Dzisiejsze zawirowania w SERPach to nie Panda
Dzisiaj pewnie wielu z Was gdy sprawdzało pozycje, zauważyło różne zawirowania - na plus lub na minus. Dzisiejsze zmiany w rankingach pojawiły się u nas jak i zachodzie.
Po pojawieniu się informacji o zmianach w SERPach na SER, Google napisało Barry'emu:
It's not Panda. We asked around a little bit and didn't uncover any other likely suspects, but remember that Google launches over 500 algorithmic changes per year, so there are always small changes rolling out.
Czyli, że to nie jest Panda i nic znaczącego nie miało miejsca. Jednak należy pamiętać, że rocznie jest około 500 "drobnych" zmian z algorytmie. Czyli jednak jest coś na rzeczy.
Jak zwykle nic nie mówiąca wiadomość od Google.
Wg mnie nie ma się czym przejmować i należy odczekać kilka dni aż całe to zamieszanie się ustabilizuje.
Gdyby ktoś chciał śledzić dyskusje na ten temat to zapraszam tu (PL) i tu (EN).
Komentarze 27
Chciałbym, żeby ktoś pokusił się korelację przychodów z Adwords, po tych nich nie znaczących zmiana algorytmu :) Bo dla firmy, która była w top 3 przez 3 lata, taka mała zmiana (niekoniecznie ta z dzisiejszej nocy) o 7 pozycji w dół, jest bardzo odczuwalna. I co robi? Idzie w Adwords, a im więcej ludzi pójdzie w Adwords, tym stawka rośnie i będzie to coraz mniej opłacalne dla firm. Może też wtedy firmy zastanowią się nad tym, i nie będą utożsamiać Marketingu internetowego tylko z Google (mikro i małe firmy).
No nic, czekamy ;-)
Oczywiście zmiany w serp-ach zostały zauważone i jak piszesz nie ma wspólnego mianownika. Gorzej nie ma go i nie zostanie podany. Wywaliło na odległe pozycje zwłaszcza strony stare i dobrze promowane (czytaj linkowane)
Albo im się coś skopało do czego i tak się nie przyznają..
Dawid, i to by była najkorzystniejsza sytuacja, dająca szansę, że to naprawią :) Wszyscy jednak wiemy, że tak się nie stanie. Możemy jedynie liczyć na drobne korekty.
Cały 2012 przetrwałem w zasadzie bez żadnych spadków a styczniowa drobna, nic nie znacząca zmiana kosztowała mnie, jak dotąd spadek kilkunastu domen z Top3.
U mnie jak na dłoni widać wspólny mianownik - wszystkie domeny stare, od lat w Topach.
Kwestii optymalizacji i profilu linków nie poruszam bo tutaj wspólnego mianownika nie znalazłem.
Dokładnie tak: jedyny mianownik, to fakt, że obrywają strony "stare".
Mam klienta od 2007 roku, przez ten czas bez przerwy w top3 na najważniejsze frazy, masa "naturalnych" linków (czyli dodanych przez osoby postronne), kilka tys. like'ów FB, nawet się domena dorobiła sitelinks na kilka komercyjnych fraz i dzisiaj w nocy poleciała na jakieś 90% fraz.
Paranoja.
Nic z tego nie rozumiem. Nie jestem pozycjonerem, mój blog ma linki z innych blogów zaprzyjaźnionych, ruch z facebooka i nowe wpisy publikowałem niemal co drugi dzień i nagle zniknął całkowicie z Google.
Z tego ruchu niemal i tak nic nie miałem, ale to trochę przykre uczucie że mnie tak wykopali.
Zgadzam się to jest bardzo dziwne. Google bierze pod uwagę ponad 200 czynników przy ustaleniu pozycji witryny. Być może, że pojawiły się inne czynniki albo te które były mniej istotne stały się bardziej istotne i na odwrót.
Czy to ważne jak update się zwie? Ważne, że miesza, gryzie, przeżuwa i wypluwa. Jednych wyżej innych niżej. Jak o kimś zapomni to przy najbliższej okazji zweryfikuje czy na pewno zdrowe ma.
Tak się dzieje kiedy ktoś ma monopol na rynek. Nikt nikogo nie zmusza do korzystania z wyszukiwarki google.pl. W USA szanowna firma nie ma już takiej popularności. Cóż, może jej popularność zmaleje na rzecz innej. Z całą pewnością zbyt szybko na prognozy.
Google to nie jeden a kilka algorytmów, tylko dziwne że na tego typu zawirowania pojawiły się w różnych krajach. Moim zdaniem to była większa aktualizacja, ale nie chcą się przyznać i tyle...
a teraz z drugiej strony - odnieście wyszukiwarkę do tzw. rzeczywistości z przed internetu (ależ to dziwnie brzmi). Nie było serpów. Jak szukało się firmy? Chciałem kupić komputer - pytałem kolegę gdzie kupił. Potrzebowałem zmienić auto - patrzyłem w tv i na gazety o motortzacji i pytałem się po ludziach. Potrzebowałem kupić okulary. Widziałem baner okulisty w centrum miasta. Nie było wtedy takiego miejsca gdzie miła Pani w okienku o przekątnej od 15,6" do 24" siedziała i na moje pytanie "auto używane" wręczyła by mi plik 62 tysięcy 500 kartek w 0,30sek. Od zawsze liczyły się też, te same czynniki - umiejętna reklama płatna (cena
Dwie moje strony poleciały na łeb na szyję z TOP1 na "top" 200-300. Strona firmowa i sklep internetowy. Teraz za to w topach siedzi SPAM. Jakość wyników - śmiech na sali... Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że będą się wkurzać tylko pozycjonerzy, a zwykli użytkownicy sieci ponarzekają pod nosem, że im się chłam podsuwa, ale nawet przez myśl im nie przejdzie, żeby odpalić Yahoo czy Bing...
także mnie dotknęła ta nic nie znaczącą aktualizacja i najgorsze jest to że strona nie była linkowana słabymi linkami a mimo to poleciała a google jak zwykle ma wszystkich głęboko w d...e czy się zdobywa linki czy wpadają naturalnie to predzej czy później oberwiesz od wielkiego googla za darmo
Pewnie cześć linków pousuwali jak zawsze. Teraz liczą co w górę co w dół. Strony gdzie było choć trochę naturalnego linkowania poszły do góry. Przynajmniej u mnie:)
Wygląda na to, że ta mimo pozoru drobna aktualizacja dość dotkliwie odbiła się na niektórych serwisach, szczególnie z sektora finansowego w UK. Google po prostu wykasza serwisy konkurencyjne, gdy samo wprowadza wlasne produkty ostro promowane. Oczywiscie jeśli ktoś dysponował kilkunastoletnią domeną. Jeden z moich serwisów również oberwał, nie bardzo boleśnie, ale jednak. Teraz trzeba nadłożyć troche pracy.
I zero komentarza w tej sprawie. Ludzie tracą serwisy, które utrzymywały ich rodziny, a oni to mają głęboko... Brak słów - oby w końcu ktoś ich ukarał za te praktyki...
Te zmiany są jakimś nieporozumieniem - ja chyba zmienię sobie faktycznie na binga i kilku moim znajomym. W topach wyniki z zumi, firmy.net, pkt itp a faktyczne serwisy z contentem czy usługami spadły dużo niżej.
Jeśli nie panda to co? Z tego co widzę to niektóre serwisy wracają powoli więc może coś co powinno być wysoko jednak jeszcze wróci. Aktualny stan jest daleki od ideały zarówno dla pozycjonerów jak i szukających.
Wyniki przynajmniej w niektorych sektorach to jakies nieporozumienie. Moje strony odzyskuja pozycje z poczatku grudnia. Nie sadze, aby byl to update Pandy. Widzialem informacje o wycinaniu katalogow, jako, podobno nie prezentuja zadnej wartosci dla uzytkownika - przynajmniej tak wynika z wypowiedzi Johna Muellera. Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem tylko dzialac. I szczerze dzialanie zgodnie/na skraju wytycznych google'a troche mnie nudzi. Z tego co zauwazylem nadal dzialaja prywatne sieci blogow - przynajmniej na zachodzie. Najwieksze firmy kupuja masowo z sieci tematycznych - tylko kogo stac na wydanie 150$ za link za miesiac? Wiec trzeba partyzanckie dzialania podejmowac :)
I jak tam sytuacja na dzień dzisiejszy z pozycjami? U mnie wszystko poza 2 stronami wróciło praktycznie na poprzednie pozycje. Nie wiem czy problem z bezsennością jest winą Google czy po prostu coś mnie trapi (to tak na marginesie) :P
U mnie dość wiele stronek dziwnie skoczyło do góry, ale znajdzie się też kilka, które znacznie oberwały i szczerze mówiąc nie wiem czemu. Spróbuje w najbliższych dniach co nieco dopowiedzieć w temacie, gdyż stosuje moją nową metodę na pozycjonowanie, po której strony powoli wracają na stare miejsca. Chyba, że to znowu jakieś przetasowania.
Mi spadło kilka domen, ale były to na szczęście niewielkie spadki max o 5 oczek, coś też drgnęło 3 dni temu,trochę męczące są te zwierzaki.
a ja zaliczylem wzrost o pare oczek hehe :)
Jedna dość poważna strona poleciała ostro, myślałem że to czasowe wahanie ale nie widać poprawy. Gdyby nie monopol wyszukiwarka byłaby w wielkim G
strona mojego znajomego spadła w dół przeciętnie o 5-10 pozycji a fraza, na którą dotychczas był w top5 znajduje się teraz poza 50 ... szukamy problemu analizujemy i oczywiście pojawia się coraz większa złość na wyszukiwarkę która non stop serwuje takie przykre niespodzianki.
Na szczęście nie korzystam z "niedozwolonych" praktyk w SEO, strony pozycjonuję jedynie na frazy rzetelnie oddające treść. Dla mnie takie akcje ogólnie są na plus, zawsze skaczę do góry z serwisami ;D
Pozycje które ja obserwowałem nie wróciły ;). Imienniku bez linka, każde praktyki - pozyskiwanie linków jest niedozwolone :D ale nawet Ci którzy udają naturalne linki ostro polecieli ;). Co więcej znam przykład klienta któremu PR skoczył oczko w górę :D a pozycje pospadały z topów na 2-3 stronę ;).